Moje dziecko jest głuche – CUD, którego doświadczam
Jestem mamą. Jeśli Ty także jesteś, wiesz zapewne, jakie to wyzwanie. Jestem mamą dziecka z głuchotą. To wyzwanie level wyżej. W 2012 roku na świat przyszła moja druga córka, Helena. Do dzisiaj pamiętam ten dzień, kiedy w szpitalu wykonywano jej obowiązkowe badanie słuchu, a urządzenie uparcie pokazywało informację DO KONTROLI. W tamtym momencie nie było jeszcze pewności, że Hela ma wadę słuchu, ale już chyba wtedy odezwała się we mnie matczyna intuicja, bo ta chwila mocno utkwiła mi w pamięci. Obserwowanie jak kolejne testy potwierdzają dysfunkcję słuchu Heleny był dla mnie ogromnym bólem. Świat się wtedy zatrzymał, moje życie przybrało szare barwy. Moje życie zamigotało nagle napisem "do kontroli". Byłam w rozsypce.
Życiowy przełom
Dzisiaj już wiem, że to był przełom mojego życia! Pozytywny przełom! Tak! Dobrze czytasz i czytaj dalej. Kontynuuj, bo to dzięki mojej córce odnalazłam siebie, otworzyłam się na miłość, na życie, na doświadczanie. Pojawienie się jej w moim życiu obudziło mnie z prawie bezbarwnego snu! Zaczęłam więcej widzieć i czuć. Zaczęłam żyć w prawdzie, w życiu o jakim marzyłam.
Poświęcam się czy idę za głosem serca?
Nie jest tajemnicą, że bycie mamą dziecka z wadą słuchu wiąże się z wyjątkowym poświęceniem, zaangażowaniem, obecnością. Jeszcze większą pracą nad sobą i nad swoimi emocjami. Nad wyzbyciem się uczucia żalu i wyrzuceniem z głowy i z serca pytania "dlaczego akurat moje dziecko?". Ale bycie mamą to także podążanie za głosem serca. Za głosem pełnym miłości.
Miłość matki do dziecka z niepełnosprawnością
Trzy operacje małego dziecka były dla mnie przeżyciem traumatycznym. Nie miałam pojęcia jak silna jest więź matki z dzieckiem! W tamtych dniach odczuwałam tę więź każdą komórką mojego ciała i każdym zakamarkiem mojej duszy. W tamtych dniach odczuwałam MIŁOŚĆ całą sobą.
Nadprzyrodzona moc i przekraczanie granic
Rehabilitacje, zajęcia, wizyty u specjalistów dawały mi ogromne wsparcie przy opiece nad Helą. Przy pierwszej córce nie byłam świadoma tego, co się dzieje. Bycie rodzicem dziecka z niepełnosprawnością zmusza do przekraczania swoich granic, a co za tym idzie - do niesamowitego samorozwoju. Zależało mi, i cały czas zależy mi na tym, aby moje dziecko rozwijało się jak najlepiej, aby było samodzielne i szczęśliwe – to jest mój cel. To jest moja moc.
Rozwój własny
Cała ta sytuacja wpłynęła na szukanie rozwiązań, ulepszanie naszego życia, naszej codzienności. Ja otworzyłam się na odczuwanie siebie i swoich potrzeb. Odkryłam swoje pasje, swoje moce, swój cel życia. Odbyłam wiele kursów, poznałam wspaniałych ludzi. Na tej trudnej drodze mamy, wydeptałam własne ścieżki - mamy dziecka z głuchotą.
Pogłębiona więź z mężem
Przyjście na świat mojego {naszego przecież!} niepełnosprawnego dziecka wpłynęło pozytywnie na więź z moim mężem. To niesamowite, wręcz magiczne, kiedy trudna sytuacja łączy, a nie dzieli, bo tak też czasem bywa! My mamy szczęście. Oboje z mężem bardzo przeżywaliśmy tę sytuację, ale także mocno się wspieraliśmy. Czuję, że sukces naszego związku jest mocno oparty na tym doświadczeniu. Nauczyło nas wiele o nas samych oraz o naszej relacji.
Projekt życia
To dzięki naszej córce powstała marka i sklep wspierający rodziców i dzieci z wadą słuchu. Projekt ten urodził się wraz z Helą i dojrzewa razem z nią. Śmiało mogę powiedzieć, że marka SmartEar ma już 11 lat – tak jak Hela! Dzisiaj, wraz z mężem, mamy dobrze prosperującą firmę, tworzoną od serca, z pasją i wielkim zaangażowaniem. SmartEar oparta jest na prawdzie, na doświadczeniu, na znajomości oraz na przeżyciu tematu i trudności, z którymi spotykają się nasi Klienci. My dosłownie wiemy, co czujesz! 22.09.2012 moje życie zapadło się głęboko. Tego dnia moje życie było DO KONTROLI. Czułam ogromny ból i żal. Myślałam, że umrę z rozpaczy. I tak sobie dziś myślę, że gdybym wtedy zobaczyła moją przyszłość - na pewno poczułabym się lepiej! Na pewno poczułabym się podbudowana. Jednocześnie wiem, że gdybym wtedy znała moją przyszłość, nie doszłabym do tego miejsca, w którym jestem dzisiaj.
Nieszczęście przerodziło się w wielkie szczęście
Trudne sytuacje pojawiają się w naszym życiu niemiło zaskakując. Nie da się ich przewidzieć. Ale dziś już wiem, że jest w nich sens i plan. Często większy i głębszy niż przypuszczamy. Szczególnie w chwilach rozpaczy. W moim przypadku tak właśnie było! To doświadczenie dosłownie odmieniło moje życie. Jestem za nie wdzięczna. Jestem wdzięczna za moje życie i moje obie córki, które kocham najczystszą miłością - miłością mamy.
Zapraszam Cię do naszego sklepu, który tworzymy z serca z wielkim zaangażowaniem ---> www.smartear.pl
Bezpłatna prenumerata artykułów o niedosłuchu i informacji o naszych nowościach
Zapisz się do Newsletter SmartEAR
Mamy nadzieję, że pozostaniemy w kontakcie śledź nas na:
- FACEBOOK: https://www.facebook.com/smartearPL
- INSTAGRAM: https://www.instagram.com/smartear_pl/
- Linkedin: https://www.linkedin.com/company/74463854/admin/
- YOUTUBE https://www.youtube.com/channel/UCc7AMgmlNM2jpS7FaHNqGbg/videos
- PRYWATNY BLOG o naszej córce: http://blog.smartear.pl/